Bezglutenowa pizza na brokułowym spodzie
PRZEMYSŁAW IGNASZEWSKI • dawno temu • 8 komentarzyDoszły mnie słuchy, że w dyskoncie spożywczym z owadem w logo, można nawiązać współpracę z niejakim Panem Brokułem, który za kilka złociszy oddaje się cały. Nie wiem jak udało mu się skręcić Madzię ( chyba ma koleś niezłą gadkę ), ale przyszedł z nią do domu i od razu zaczął się panoszyć. Żeby uśpić jego czujność, początkowo nie zwracałem na niego uwagi, wręcz ignorowałem go ostentacyjnie, nie reagując na jego zaczepki. W końcu się zmęczył i spokojnie zaległ w koszyku. Patrząc na ubranego w róże, tętniącego życiem Pana Brokuła opadającego z sił, w głowie już układałem plan jak sprawdzić jego rzekomą świetność. Postanowiłem go przetestować na polu kojarzonym z dużym strzałem kalorycznym. Nie przerywając snu, wrzuciłem go w wir przygotowań i po krótkim czasie, wylądował na słonecznej plaży piekarnika. O tym, czy wyszedł z niego zadowolony i czy moje oczekiwania zostały spełnione, napiszę poniżej.
SPÓD:
- 1 brokuł ( ok. 500 g ),
- 100 g mąki z ciecierzycy,
- oregano,
- bazylia,
- czosnek,
- pieprz,
- sól,
- 1 łyżka oleju z pestek winogron.
- Brokuła obieramy z różyczek, łodygę kroimy na mniejsze kawałki i wszystko miksujemy w malakserze na drobne, sypkie kawałeczki.
- Do brokuła dodajemy mąkę, przyprawy, olej i wyrabiamy ciasto.
- Ciasto przekładamy do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia i formujemy placek.
- Pieczemy przez 30–35 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni.
SOS:
- 1 puszka pomidorów,
- 1 por,
- 3 ząbki czosnku,
- kilka oliwek,
- 2 solidne łyżki czerwonej soczewicy,
- bazylia,
- oregano,
- papryka czerwona słodka,
- 1 łyżeczka sambal oelek,
- ok. 1/3 szklanki wody,
- olej z pestek winogron.
Na patelni podsmażamy por, do którego po chwili dodajemy czosnek. Dodajemy na patelnię pomidory z puszki i je przesmażamy. Soczewicę płuczemy i sprawiamy by sprawnym ruchem znalazła się z resztą ekipy ( soczewica sucha). Doprawiamy. Dolewamy gorącą wodę i czekamy, aż soczewica zmięknie. Celowo nie podałem ilości przypraw, gdyż tak jak już kiedyś wspominałem, każdy ma inne smaki i powinien moc dań dopracować samemu. Niech się to odbywa na zasadzie: Sypiemy — smakujemy…itd.
Po wyciągnięciu pizzy z pieca, smarujemy ją sosem, układamy na niej pomidory lub ulubione przez nas dodatki i wykańczamy to świeżą bazylią. Jak widać na załączonych obrazkach, Pan Brokuł poradził sobie z włoskim wyzwaniem, myślę że można go zaangażować by zabawiał kubki smakowe częściej. Polecam wszystkim entuzjastom zdrowego żywienia i życzę smacznego.
Źródło: http://vegenerat-biegowy.blogspot.com
Ten artykuł ma 8 komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze